Zespół: Two Door Cinema Club
Wytwórnia: Kitsuné
Gatunek: Indie rock,
electropop,
post-punk revival, dance-punk
Premiera: 31.08.2012 r.
Lista utworów:
- Next Year
- Handshake
- Wake up
- Sun
- Someday
- Sleep Alone
- The World is watching
- Settle
- Spring
- Pyramid
- Bacon
Two Door Cinema Club zachęcili mnie do siebie po
przesłuchaniu Sun i paru kawałków z poprzedniej płyty. Bardzo ucieszyłam się,
kiedy dostałam ich najnowszą płytę Beacon na święta. Płyta zainteresowała mnie,
ale jednak…
Całość otwiera Next Year, które jest nie jest
kawałkiem zwalającym z nóg, ale przyzwoicie zrobiona, sympatyczna i… prosta? Bardziej
podoba mi się Handshake, lubię ostatnio taką trochę elektroniczną muzykę.
Też podoba mi się tekst tej piosenki.
Jednak słuchając tej płyty, zorientowałam się, że jest ona
jedną… całością. Piosenki są podobne do siebie. Porównam sobie do ”The 2nd
Law” Muse. Tam muzyka była zróżnicowana, zespół próbował swoich sił w
różnych gatunkach, ale zachowywali je w swoim stylu. Tu… wszystko jest prawie
takie same, tylko zrobione troszkę inaczej. Tak naprawdę, to Sun, Sleep
Alone i Handshake są wyróżniającymi piosenkami, bardziej
dopracowanymi, dopieszczonymi. Jeszcze The World is watching też jest
trochę inne, ale to z racji tego, iż została nagrana z Valentiną.
Ale musze przyznać, że mimo wszystko płyta przypadała mi do
gusty, lecz bardziej będę jej słuchać, by się zrelaksować, a nie, ponieważ
melodia jej piosenek chodzi mi po głowie i nie mogę myśleć przez nie o niczym
innym.
Uważam, że gdyby trochę jeszcze popracować nad resztą piosenek
i będzie dobrze.
(u góry po lewo Alex Trimble, obok Sam Halliday, a na dole Kevin Baird)
Ocena:
5/10
Jutro do szkoły… może być gorzej?
Komentarz dodany pod regulaminem, ale chyba nie do końca go przeczytałaś. Zabrakło hasła. Mam jednak nadzieję, że wszystkie warunki korzystania z moich dodatków (kredyt, dodanie do linków) zostaną spełnione. Pozdrawiam! I dziękuję, że nie jesteś kolejnym Anonimem bez twarzy, informującym po prostu "Pobieram!" i nic więcej <3
OdpowiedzUsuńHmmm... fajny blog. Ciekawy pomysł na prowadzenie. Też kiedyś się nad tym zastanawiałam, ale brak mi nieco wytrwałości w tej dziedzinie. Ciężko by mi było cokolwiek opisać i w ogóle. Za dużo czasu poświęcałabym chyba treści i ubranie muzyki w słowa.
OdpowiedzUsuńA najlepsze to chyba jest to, że o ile się nie mylę to w nagłówku i w Twoim profilowym jest mój ukochany Matt :3 (O ile mnie wzrok nie myli :p)