sobota, 10 listopada 2012

Shelter (2007)



Gatunek: Melodramat
Reżyseria: Jonah Markowitz
Czas: 97 minut
Rok produkcji: 2007
Obsada: Trevor Wright, Brad Rowe, Ross Tomas, Tina Holmes, Katie Walder, Matt Bushell

Rok temu najprawdopodobniej w ogóle nie obejrzałabym filmu, który opowiada o miłości homoseksualnej. Nie lubiłam tej tematyki, jednak zmieniłam zdanie i z ciekawości obejrzałam film polecony przez koleżankę. Shelter wydał mi się sympatycznym i dobrym filmem.






Historia opowiada o młodym Zachu, który musiał zrezygnować ze swojej wymarzonej uczelni artystycznej, spędzając dnie, pracując, oraz zajmując się zniedołężniałym ojcem, oraz pomagając swojej siostrze Jeanne w zajmowaniu się jej synem, Codym. Mając wolny czas maluje graffiti, oraz surfuje. Pewnego dnia do miasteczka wraca starszy brat Gaba, najlepszego przyjaciela głównego bohatera, Shaun, który zaczyna interesować się talentem Zacha, oraz nim samym. Jednak czy uda im się być razem?

W pierwszej chwili film wydał mi się spokojnym i sympatycznym (jak już pisałam) filmem. Akcja filmu jest zwyczajną historią, która jednak przyciąga i jest warta zapoznania. Aktorów nie kojarzę z innych filmów, które oglądałam. Jednak byli odpowiednio dobrani, zagrali wystarczająco dobrze, by film nie był kompletną klapą. Muzyka w filmie bardzo mi się podobała.

Przyznam, że było parę momentów, które mnie rozbawiły. Scena rozmowy przez łoki toki głównych bohaterów, była jedną z najzabawniejszych, a moment, gdy Gabe prawie przyłapał Sauna ze swoim najlepszym przyjacielem, wywołał uśmiech na mojej twarzy. Choć pojawiła się tu scena seksu, nie była ona wulgarna, lecz delikatna i łagodna.

Cóż to byłby za amerykański film, bez happy endu? Nie przypominam sobie chwilowo żadnego amerykańskiego filmu, w którym nie byłoby, chociaż częściowego happy endu. Jednak koniec lekko mnie zaskoczył, nie mówię o tym, że Zach i Shaun zostali parą, co było oczywiste, jak to, że Potter wygra z Voldemortem. Mówię o tym, iż zajęli się Codym.

Film polecam jak najbardziej tym, którzy interesują się tematyką boys love. Może i w niektórych momentach, film się lekko przeciąga (jak dla mnie) to ogólne wrażenie mam dobre. Cieszę się, że nawet, jeśli w tym filmie były problemy, to nie „zadręczały” mnie one, jak to się zdarza.

Ocena:
6/10

Jeśli ktoś obejrzał, to niech powie co uważa na temat tego filmu :)

2 komentarze:

  1. Obejrzałam ten film jakiś czas temu, także za namową koleżanki. Na początku podeszłam do tego sceptycznie, tematyka homoseksualna i wgl, wydawało mi się to trochę niesmaczne, ale się przełamałam. Film mnie zaskoczył, oczywiście pozytywnie. Nie był wulgarny, ani niesmaczny jak wspomniałam wyżej. Oglądało się go przyjemnie i cieszę się, że po niego sięgnęłam.

    OdpowiedzUsuń
  2. 32 yr old Tax Accountant Arthur Siney, hailing from Alexandria enjoys watching movies like "Christmas Toy, The" and Swimming. Took a trip to Historic Town of Grand-Bassam and drives a Ferrari 340/375 MM Berlinetta 'Competizione'. wazne ogniwo

    OdpowiedzUsuń