poniedziałek, 17 grudnia 2012

Wild Cursive by Han Geng



Wykonawca: Han Geng
Tytuł; Wild Cursive
Album: Hope in the Darkness
Gatunek: k-pop

Do napisania recenzji tej piosenki zainspirowała mnie Chesire. Pewnie gdyby nie jej blog, w ogóle bym nie dotknęła niczego k-popowego, poza PSY "Gangnam Style" i "Right Now", które zdarza mi się słuchać, teraz już żadko. Jeśli coś w recenzji dotyczące Han Genga napisze nie tak, możecie mnie poprawić, bo wciąż to dla mnie obcy temat, ale oby to się zmieniło ;)





Z Wild Cursive pierwszy raz zetknęłam się oglądać MTV EMA 2012, gdy pokazano parę sekund utworu i sobie szybko zapisałam wykonawcę, by sobie później przesłuchać całość. Często tam robię, ze jak już coś zwróci moja uwagę, to później przesłuchuje to na YouTube jak mam czas i oceniam czy jest ok.

Jak już wcześniej mówiłam, nie słucham k-popu. Moim pierwszym wrażeniem było, iż teledysk do tej piosenki jest strasznie podobny do teledysku Woodkida do singla Iron. Ale piosenki są zupełnie rożne.


Pomińmy proszę fakt, ze nie rozumiem nic z tego, co były członek Super Junior, śpiewa. Z tego, co czytałam, Han Geng jest Chińczykiem. Wiec pewnie piosenka jest również w tym języku. Dobrze, przejdźmy do piosenki.

Hmm... Wydaje mi się bardzo dobrze zrobiona. Może wole bardziej piosenki, których muzyka nie została zrobiona komputerowo, jednak piosenki zrobione dobrze, jak robi to DJ Antonie, Swedish House Mafia, czy David Guetta, da się słuchać. Nie każdy producent muzyczny jest niestety dobry, nie będę wymieniać tych, którzy nie umieją stworzyć nic. Ktokolwiek robił muzykę do tej piosenki, nie był byle pierwszym wypierdkiem, ale kimś, kto już coś umie. Słuchać oczywiście gitarę elektryczna, bas, oraz inne instrumenty, ale nikt nie wmówi mi, że nie ma tu komputerowo dokończonej muzyki. Jestem ciekawa, kto był odpowiedzialny za robienie muzyki do tej piosenki... (oczywiście pewnie i Han Geng brał duży udział przy produkcji kawałka).

Wokal... Nie ma nic bardziej wnerwiającego, niż zły wokal. Już natknęłam się nad Hyune, której głos załamał mnie na długo. Han Geng... Przyznam się, w tej piosence mi się spodobał. Jego głos pasuje do tego stylu, choć nie ma rewelacji. Jest ok i tyle. Nie czepiam się niczego.

Czy coś mnie zdenerwowało? Coś się nie spodobało? Nie. Piosenka jest naprawdę fajna. No do szczęścia zabrakło mi tylko tłumaczenia na polski. Na tekstowo.pl nie ma. Oczywiście na YT jest wersja teledysku z napisami po angielsku, ale mi się nie chce o 2 w nocy, kiedy to pisze recenzje, szukać tego. Zwyczajnego lenia mam.

Ocena:
6/10

Jeśli będę miała dość dużo czasu, to posłucham jeszcze paru jego piosenek. Na razie wracam do mojego europejskiego rocka (i reszty tych tam wykonawców), ale pewnie zajrzę do Azjatyckiego dorobku muzycznego :)
Poza Hyuana, bo jej głos mnie po prostu odrzucił...

2 komentarze:

  1. O ja... Dziękuję za tak miłe słowa względem mojej osoby :)
    Zastanawiam się, czy tę piosenkę można zaliczyć do kpopu, z racji faktu a) chińskiego języka; b) chińskich producentów; c) chińskiego piosenkarza... Mpop jakoś specjalnie mi nie pasuje pod kategorię, więc... sama nie wiem.

    Wild Cursive to jedna z kilku piosenek Han Genga, które lubię. Jest w niej coś oryginalnego i tak przystępnego, że aż dziwię się, że w Super Junior nie okazywał takiego talentu (chociaż w tym punkcie zwalam winę na wytwórnię).

    Hyuna jest... specyficzna, że się tak wyrażę. Również za nią nie przepadam, a toleruję tylko dlatego, że jestem fanką zespoły, w którym (niestety) pełni rolę raperki, w dodatku została visual grupy.

    Podsyłam link do Volume up od tego właśnie zespołu. Mnie urzekła ta piosenka i teledysk i może tobie także się spodoba? http://www.youtube.com/watch?v=qsWl1--Niyg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, ale na dzień dzisiejszy nie mogę powiedzieć, że ta piosenka mi się podoba. Nie gustuję zbytnio w girlsbandach, tak samo w boysbandach.
      Aczkolwiek przyznam, iż teledysk jest bardzo dobrze wyreżyserowany. Może kiedyś zmienię zdanie do 4MINUTE :)

      Usuń